Były minister spraw zagranicznych Nikos Christodoulides i były negocjator w sprawie zjednoczenia Cypru Andreas Mavroyiannis, twarzą w twarz w drugiej turze wyborów prezydenckich w najbliższą niedzielę pomiędzy rządzącym w partii rządzącej podziałem, Grupa Demokratyczna (Disy), po raz pierwszy w swojej historii wycofała się z wyścigu, opowiadając się za jednym z dwóch kandydatów.
Elektorat Agrupación Democrática wydaje się być niezbędny do zwycięstwa, dlatego obaj kandydaci spędzili ostatnie dni czekając na jakąkolwiek wiadomość od ustępującego przewodniczącego i członka Agrupación Democrática, Nicosa Anastasiadesa, w tej sprawie, jak donosi „Cyprus Mail” .
Anastasiades jednak milczał. Po oddaniu głosu zaraz po otwarciu szkół, pozostawił absolutną decyzję co do swojego następcy w rękach narodu cypryjskiego.
„Obowiązkiem każdego z nas jest wspieranie nowego prezydenta. Większość decyduje, a mniejszość szanuje. Wzywam ludzi do korzystania z ich prawa i obowiązku wyborczego”. oświadczył Anastasiades w towarzystwie członków swojej rodziny, po skorzystaniu z prawa wyborczego w Gimnazjum Laniteo w Limassol.
Partia rządząca jest obecnie podzielona między dwóch kandydatów, do tego stopnia, że wyżsi urzędnicy partii poparli już Mavroyiannisa, jak minister spraw zagranicznych Ioannis Kasoulides, pomimo faktu, że kandydat miał poparcie opozycji, reprezentowanej w postępowej partii robotniczej Akel.
Teoretycznie Mavroyiannis – także wówczas bardzo bliska Anastasiadesowi osoba – prezentował się jako niezależny, ale Akel zdecydował się poprzeć jego kandydaturę w interesie narodowym, co wyjaśnił w ubiegłym tygodniu sekretarz generalny formacji komunistycznej Stefanos Stefanou.
Z kolei Christodoulides ma poparcie wybitnych członków Grupy Demokratycznej, takich jak były minister zdrowia Constantinos Ioannou, minister rolnictwa Costas Kadis; zastępca weterana Nicos Tornaritis czy minister edukacji Prodromos Prodromou.
Oficjalne stanowisko Disy w tej chwili jest takie, że nie ma zamiaru wspierać żadnego z dwóch rywali. Kandydat partii na prezydenta, Averof Neofytou, pokonany w klęsce pierwszej tury, osobiście zapewniał, że nie poprze Christodoulidesa, byłego członka partii, którego nawet za „zdrajcę” uznał za odejście z partii. realizacji swoich prezydenckich ambicji.
Tak czy inaczej, dwaj kandydaci pojawiają się po a kampania nastawiona na ożywienie gospodarcze ze szkodą dla politycznych wysiłków na rzecz ponownego zjednoczenia z Cyprem Północnym (Turecka Republika Cypru Północnego).
Kraj wciąż kuleje po katastrofie gospodarczej z 2013 r., a elektorat wyraził swój gniew wysokimi wskaźnikami wstrzymujących się od głosu; akt apatii, dodatkowo podsycany przez jego przekonanie, że zarówno Christodoulides, jak i Mavroyiannis są niczym więcej niż przedłużeniem ustępującego prezydenta.
Twoja opinia
Tam jest trochę normy skomentować Jeśli nie będą one przestrzegane, doprowadzą do natychmiastowego i trwałego usunięcia z serwisu.
EM nie ponosi odpowiedzialności za opinie swoich użytkowników.
Chcesz nas wesprzeć? Zostań Patronem i uzyskaj wyłączny dostęp do pulpitów nawigacyjnych.