W poniedziałek przewoźnik norweski Air Shuttle poinformował o zamiarze wszczęcia procedury zwolnień grupowych 1.191 pracowników w swoich bazach w Hiszpanii w nadchodzących dniach, co – jak podaje związek USO – dotknie 85% całej załogi.
Firma zwraca uwagę, że jest to proces restrukturyzacji, który przeprowadza „na każdym” rynku, na którym działa, czyli w krajach nordyckich, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Włoszech i Francji, a także Hiszpania.
Zamiarem spółki, ogłoszonym w styczniu, jest zaprzestania operacji długodystansowych i ograniczenia operacji na krótkich dystansach. W szczególności spodziewa się w 2021 r. obsługiwać loty krótkodystansowe około 50 samolotami, co stanowi mniej niż jedną trzecią ze 156 samolotów, którymi zamknął rok 2019 – 37 samolotów długodystansowych i 119 wąskokadłubowych – a w całym 70 r. ich liczba wzrośnie do 2022.
Dzięki temu zwolnieniu firma przestanie obsługiwać połączenia długodystansowe z Barcelony, a także „brutalne cięcia” w przewozach na krótkich dystansach – jak stwierdził w oświadczeniu związek zawodowy USO.
W związku z tą ostatnią operacją ogłosił norweski jego zamiar pozostawić niesprawny i bezzałogowy konkretnie trzy z pięciu baz krótkodystansowych, które pozostały w Hiszpanii Barcelona, Gran Canaria i Teneryfa Południe.
Norweg utrzyma swoje dwie bazy operacyjne w Maladze i Alicante, choć w tym roku w każdej z nich będzie tylko jeden samolot. Kierownictwo grupy potwierdza utrzymanie tych dwóch baz w latach 2021 i 2022, chociaż harmonogram ponownego otwarcia tych baz jest uzależniony od tempa znoszenia przez rząd ograniczeń w podróżowaniu oraz tempa ponownego otwierania różnych gospodarek europejskich.
Firma szacuje, że do lata 2022 r., przy założeniu scenariusza dotyczącego sześciu samolotów stacjonujących w Hiszpanii (trzy w Alicante i trzy w Maladze), zapotrzebowanie na załogę będzie wynosić około 215 osób, w tym pilotów i personel pokładowy (TCP). Ostateczna liczba może być jednak wyższa w zależności od porozumień osiągniętych ze związkami zawodowymi.
W tym kontekście Norweg kontynuuje swój rozwój w Danii i Finlandii, krajach, w których rozpoczął procesy rekrutacji pilotów i z którymi zamierza realizować loty, a tym samym produkcję hiszpańską.
USO i związek pilotów Sepla wskazały, że „wspólnie staną przed” negocjacjami w sprawie utrzymania maksymalnej liczby miejsc pracy dla załóg stacjonujących w Hiszpanii oraz ich praw pracowniczych. Konsultacje ze związkami rozpoczną się w tym tygodniu i potrwają miesiąc.
Firma ponownie potwierdziła swoje zaangażowanie w utrzymanie stałej obecności w Hiszpanii” w czasie, gdy firma wycofała się ze wszystkich swoich rynków z wyjątkiem skandynawskich. Dlatego też utrzyma stałą obecność jedynie w Skandynawii i Hiszpanii.
Twoja opinia
Tam jest trochę normy skomentować Jeśli nie będą one przestrzegane, doprowadzą do natychmiastowego i trwałego usunięcia z serwisu.
EM nie ponosi odpowiedzialności za opinie swoich użytkowników.
Chcesz nas wesprzeć? Zostań Patronem i uzyskaj wyłączny dostęp do pulpitów nawigacyjnych.