Prezydent Kantabrii, Miguel Ángel Revilla uważa, że król Juan Carlos I powinien „wrócić i pokazać swoją twarz” po jego odejściu kraju, który ma dziś rok. Jego zdaniem marsz ten, „więcej niż dobrowolny”, miał „nie zaszkodzić” wizerunkowi monarchii i postaci jego syna, monarchy i głowy państwa Filipa VI, który do tej pory sprawuje się „nienagannie” . .
Tak stwierdził we wtorek przywódca ChRL na pytania dziennikarzy, którym wskazał, że „ideałem” w tej „nieco dziwnej” sytuacji jest że „raz na zawsze” zostanie wszczęte „dogłębne dochodzenie sądowe”. wokół emeryta wyjaśniane są „wątpliwości” co do jego dziedzictwa i „jeśli wszystko, co się mówi i plotkuje, jest prawdą, musi ponieść konsekwencje”.
Revilla skomentował, przesłuchiwany przez media w Cabárceno iw pierwszą rocznicę wyjazdu Juana Carlosa I do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, że „wyjechał, ponieważ chciał lub ponieważ wywierano na niego presję w rodzinie lub środowisku politycznym, aby że wyjedzie”, bo „nie przestają napływać wieści o jego już udowodnionych nieprawidłowościach i innych domniemanych”.
Wskazał w tym zakresie, że „z ciekawości” udał się do krajów, które „w teorii zapewniły mu środki i fundusze którzy oczywiście nigdy nie przybyli do Hiszpanii, ale przebywają za granicą” – dodał.
„Ogólne podejrzenie, jakie mają wszyscy Hiszpanie, polega na tym, że poza krajem jest dużo pieniędzy od emerytowanego króla”, powiedział regionalista, który nalegał, że „ważną rzeczą” jest zbadanie jego fortuny za granicą, że „wiemy, że już dość”.
"Hiszpanie mają prawo wiedzieć, kto był głową państwa, ważna postać okresu przejściowego, której zasług w tej mierze mu nie odebrałem” – twierdził prezydent Kantabrii, podkreślając w ten sposób z jednej strony rolę, jaką odegrał na tym etapie, a z drugiej piętnując „bardzo złą przykład”, że „plama, którą mieliśmy” król „popełniał nieprawidłowości podatkowe i znał majątek poza granicami kraju”.
Z tego powodu zdaniem Revilli „ideałem byłoby, aby raz na zawsze, tak jak nas wszystkich, wobec których toczy się śledztwo, plus tych, którzy byli głową państwa, zostało wszczęte dogłębne śledztwo sądowe”, choć - jak żałowano - „są zbrodnie, które niestety są przepisane”, przez „słynny” artykuł hiszpańskiej konstytucji, zgodnie z którym król jest nietykalny.
"Ale tak, przynajmniej zbadaj, co mógł robić nieregularnie po tym, jak został królem Hiszpanii” – precyzuje regionalista, który uważa, że „uspokoiłoby to Hiszpanów”.
„Bycie codziennie narażonym na strużkę wiadomości i brak pozytywnych informacji dotyczących zarządzania finansami na świecie nie jest najlepszą informacją, jaką my, Hiszpanie, możemy otrzymać w sytuacji pandemii, udręki dla tak wielu ludzi, gdzie ludzie toczą się bardzo źle i gdzie ten człowiek jest w raju, teoretycznie ciesząc się z rzekomych zniewag, których się dopuścił” – podsumował.
Artykuł przygotowany przez EM z dalekopisu
Twoja opinia
Tam jest trochę normy skomentować Jeśli nie będą one przestrzegane, doprowadzą do natychmiastowego i trwałego usunięcia z serwisu.
EM nie ponosi odpowiedzialności za opinie swoich użytkowników.
Chcesz nas wesprzeć? Zostań Patronem i uzyskaj wyłączny dostęp do pulpitów nawigacyjnych.