Przewodniczący Sejmu i kandydat na przewodniczącego Junts, Laura Borràs opowiadała się za poddaniem wyników audytu paktu rządowego pod głosowanie bojowników partyjnych: „To, co zdecyduje nasza wojowniczość, jest zawsze wiążące”.
W środowym wywiadzie dla TV3, zebranym przez Europa Press, zapewnił, że będzie to poważna ocena i dlatego na podstawie dowodów, aby „kontrastować to, co zostało uzgodnione i gdzie jesteśmy”i przypomniał, że bojownicy poparli również umowę koalicyjną.
Zapytany o nazwiska Junts, które nie są częścią proponowanego zarządu, na przykład rzecznik JxCat w parlamencie, Albert Batet i senator PDeCAT, Josep Lluís Cleries, zapewnił, że „nie są pominięci, są naturalnymi członkami”.
Podkreślił „różnorodność i transwersalność ideologiczną” który jego zdaniem charakteryzuje formację i określił uzgodnioną listę jako mocną i ekscytującą.
Odnosząc się do szpiegostwa z „Pegazem”, zapewniał, że „państwo to państwo i od jego głowy do ostatniego szczura w kanałach jest zmowa”, przed którą nalegał, by zjednoczyć ruch niepodległościowy .
W odpowiedzi na wypowiedzi sekretarz generalnej ERBN, Marty Roviry, zarzucającej Borràsowi ślepe proszenie o zaufanie wobec jego kierownictwa na czele Institució de les Lletres Catalanes (ILC), zażądał poszanowania zasady domniemania niewinności oraz „zasada rzeczywistości wiedzy o tym, gdzie jesteśmy i komu to zawdzięczamy”, odnosząc się do hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości.
„Nie potrzebuję nikogo, kto by mnie rozgrzeszał, potrzebuję tylko, żeby mnie nie osądzali” – zdecydował.
Twoja opinia
Tam jest trochę normy skomentować Jeśli nie będą one przestrzegane, doprowadzą do natychmiastowego i trwałego usunięcia z serwisu.
EM nie ponosi odpowiedzialności za opinie swoich użytkowników.
Chcesz nas wesprzeć? Zostań Patronem i uzyskaj wyłączny dostęp do pulpitów nawigacyjnych.