Prezydent Rządu Hiszpanii, Pedro Sánchez, podkreślił w ten poniedziałek z Albanii, że „dobrzy przyjaciele też mogą mieć swoje różnice” i powtórzył, że Madryt odmówił uznania niepodległości Kosowa, zanim dodał, że jednostronna deklaracja Prisztiny „narusza prawo międzynarodowe”.
„Dobrzy przyjaciele, tacy jak Hiszpania i Albania, też mogą mieć swoje różnice”, stwierdził podczas konferencji prasowej z premierem Albanii Edim Ramą. "Mamy różnicę w stosunku do Kosowa" - podkreślił, po czym wyjaśnił, że "jednostronna deklaracja niepodległości, tak jak została wydana, (...) narusza prawo międzynarodowe" - dodał.
Dlatego to podkreślił Hiszpania „nie może opowiadać się za uznaniem Kosowa”. „Mówimy to z całym szacunkiem dla narodu albańskiego i wiedząc, że to, co mówię, jest oczywiście czymś, czego rząd Albanii nie podziela” – powiedział, podkreślając jednocześnie, że składa oświadczenia „z całym szacunkiem, na jaki mogę mieć rząd albański i naród albański, który cieszy się naszym pełnym uznaniem”.
"W każdym przypadku, Nie oznacza to, że w ramach europejskich nie wspieramy, tak jak wspieramy, pracy wysokiego przedstawiciela (UE ds. Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, Josep Borrell), specjalnego wysłannika (bloku, Tomas Szunyog) i bez wątpienia zachęcajmy Belgrad i Prisztinę do tego dialogu, który rozpoczęły i który mamy nadzieję może dojść do skutku” – powiedział.
Powtórzył jednak, że jeśli chodzi o uznanie niepodległości Kosowa, „jest oczywiste”, że Hiszpania i Albania „mają rozbieżności”. W odpowiedzi Rama bronił prawa Sáncheza do „wyciągania skrajnych wniosków”, chociaż podkreślił, że „ma prawo powiedzieć, że jest odwrotnie”.
Twoja opinia
Tam jest trochę normy skomentować Jeśli nie będą one przestrzegane, doprowadzą do natychmiastowego i trwałego usunięcia z serwisu.
EM nie ponosi odpowiedzialności za opinie swoich użytkowników.
Chcesz nas wesprzeć? Zostań Patronem i uzyskaj wyłączny dostęp do pulpitów nawigacyjnych.